Opóźnienia w przyjęciu Polski do "Schengen"
Paweł Jurgo / 06.06.2005 11:14
Polscy eurodeputowani chcą, aby Komisja Europejska wstrzymała środki finansowe dla kraju przeznaczone na budowę systemu SIS. Boją się bowiem, iż zostaną one po prostu zmarnowane – podaje "Rzeczpospolita".
Utworzenie SIS-u, czyli Systemu Informatycznego Schengen jest koniecznym dla Polski warunkiem zniesienia kontroli na granicach z krajami Unii Europejskiej. Stanowią go informacyjne bazy danych pochodzące z policji, sądów oraz prokuratur. Nasz kraj dostał na to czas aż do 2007 r., a Unia ma zamiar wyłożyć na wprowadzenie systemu ponad 300 mln euro.
Jednak jak oznajmia "Rzeczpospolita" w Brukseli pojawiły się ostatnimi czasy wątpliwości czy Polsce uda się ukończyć wdrażanie systemu w wyznaczonym terminie.
W przytoczonej przez gazetę wypowiedzi jednego z urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nie brakuje sceptycyzmu, co do realizacji zobowiązań. Jak twierdzi, Polska nie jest w stanie zdążyć przed wyznaczonym 2007 rokiem. Jego zdaniem także realnym jest scenariusz, iż Komisja każe oddać przeznaczone na ten cel pieniądze.
Dlatego też eurodeputowani z Platformy Obywatelskiej chcą by Komisja Europejska nie przekazywała Polsce pieniędzy na SIS. Bynajmniej do czasu aż szef MSWiA Ryszard Kalisz zleci jakiejś zewnętrznej firmie kontrolę polskiej części SIS. Ich zdaniem MSWiA straciło kontrolę nad policją, która odpowiada za stworzenie elementów systemu.