Gazeta Wyborcza - "Kwestia iracka"
Agnieszka Rosa / 04.12.2002 17:38
Dzisiejsze wydanie Gazety Wyborczej poświęca dużo miejsca sprawie Iraku, ewentualnej wojny oraz inspekcji jakim poddawane są kluczowe miejsca w imperium Saddama.
Z artykułu pt. „Wizyta w pałacu” dowiadujemy się, że wczoraj po raz pierwszy przedstawiciele ONZ znaleźli się w pałacu Husajna, al. Sadżad i al. Sidżda. Rozpoczyna się weryfikacja, na razie nieoficjalnychzapewnień Iraku, które mają zostać już całkiem poważnie powtórzone w najbliższą sobotę. Irak będzie zapewniał, że nie posiada ani nie produkuje broni masowego rażenia. Ostateczny termin weryfikacji to 26 stycznia 2003. Kofi Annan, cytowany w omawianym artykule zapewnia, że współpraca między przedstawicielami ONZ a Irakijczykami układa się dobrze. Ale to dopiero początek inspekcji. Mniej optymizmu znajdujemy w drugim z kolei artykule pt. „ Nie jesteśmy optymistami”. Bartosz Węglarczyk informuje czytelników Gazety Wyborczej , że Amerykanie nie wierzą w dobre intencje Husajna i jego chęć współpracy. Wiceprezydent Dick Cheney, dowódcy Pentagonu, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa Condoleezza Rice i sam prezydent Bush twierdzą zgodnie, że jeżeli do niedziele Irak nie ujawni wszystkich informacji na temat posiadanej broni to atak będzie nieunikniony. Znaczące jest też podpisanie przez Busha największego w historii budżetu Pentagonu ( 355,5 mld USD), co znaczy, że jest on przygotowany na poniesienie dużych kosztów związanych z ewentualnym atakiem. Powoli pokój przestaje być realny, zwłaszcza w obliczu wczorajszego oświadczenia wiceprezydenta Cheneya. Ujawnił on, że Amerykanie mają dowody na to, że bojownicy al. Kaidy szkolili się w bazach i obozach irackich.
Ważnym głosem w dyskusji nad przyszłością konfliktu USA- Irak jest przemówienie prezydenta Rosji Putina wygłoszone podczas wizyty w Pekinie („ Z Irakiem łagodnie”). Razem z Chinami Putin nawołuje do dyplomatycznego rozwiązania sporu. Potępił on łamanie porozumień międzynarodowych, czyli to co robi Irak. Ale potępił również jednostronne używanie siły do rozwiązania problemów, czyli to do czego nawołuje USA. Putin z prezydentem Chin Jiang Zeminem apelował do Korei Południowej o zaprzestanie prac nad budowa broni nuklearnej. Kolejnym etapem podróży rosyjskiego przywódcy będą Indie.